O 31 aukcji PTN słów kilka

Grupy kolekcjonerów, dziesiątki numizmatów, kartoniki z numerkami w górze. W powietrzu unosi się gwar licytacji, a przede wszystkim jedna, wspólna pasja. W końcu licytacjom na żywo towarzyszą inne emocje.

W ostatnią sobotę (18-04-15), miejsce miała aukcja 31 stacjonarna PTN. W siedzibie na Jezuickiej zebrali się numizmatycy z całej Polski, by wziąć udział w licytacji ponad 700 pozycji. W tym gronie nie zabrakło również i mnie.

Trzeba przyznać, że frekwencja nie zawiodła. Szeroka, szczególnie jak na PTN, oferta obejmująca nie tylko monety, ale również i banknoty, medale czy odznaczenia, wypełniła sale niemal po brzegi.

Już przed pierwszym „uderzeniem młotka”, którego rolę de facto spełniała szklanka z długopisem ;), można było wymienić poglądy czy kupić coś od innych kolekcjonerów. W końcu licytacjom na żywo towarzyszą inne emocje, niż ich wirtualnemu odpowiednikowi.

Pozycja 215 z 31 aukcji PTN zestaw 1 grosz 1949

I emocje te udzieliły się przy niektórych pozycjach, a licytujący trochę się zagalopowali. Przy licytacji worka 1 groszówek PRL czułem jak szczęka powoli opada mi w dół, by w końcu uderzyć o ziemię. Zwycięzca zapłacił za niego „bagatela” 450 złotych + młotkowe, gdzie na Allegro to pozycja za około 150zł.

Takich „niespodzianek” było jednak niewiele. Doświadczeni kolekcjonerzy szybko zweryfikowali ceny i opisy zawarte w katalogu, a ciekawsze rzeczy nie przeszły ich uwadze. Kokardy przy Orcie Zygmunta III, lot łezek, rzadkie monety zastępcze czy choćby dwunominałówki zaborów nie czekały długo na reakcję sali. Za to brzydszy antyk spadł praktycznie cały, a część monet poszła po cenie wywoławczej. Mosiężna pseudo-Nike nie znalazła odzewu na sali. Podobnie jak inne kopie, które pasowały tu jak pięść do oka. Takim cudakom mówimy stanowcze NIE 😉

Pozycja 118 z 31 aukcji PTN ort lwowski 1656 Jana Kazimierza

Dużym zainteresowaniem cieszyły się natomiast monety od czasów Polski Królewskiej. Szczególnie lwowski Ort Jana Kazimierza wzbudził sporo emocji. Ta niepozorna, co prawda podwójnie wybita, ale przy tym piękna moneta była cichą ozdobą aukcji. Gdy byliśmy z Panem Damianem kilka dni wcześniej obejrzeć ofertę, usłyszeliśmy, że „wszyscy o nim mówią”. Potwierdził to przebieg licytacji. Cena z opłatami: ponad 4 tysiące. Wymiękłem 😉

Pozycja 197 z 31 aukcji PTN 5 złotych 1927 Nike

Nabywcy nie znalazły dwie ciekawsze pozycje. Cena w tym przypadku okazała się zaporowa. Okładkowa, próbna Nike 1927 startowała od 30.000 zł spadła. Choć przyznam, że równie pięknego awersu dawno nie widziałem, po prostu świetny! Podobnie jak Szóstak 17-56 Augusta III ale z legendą w otoku Fyderyka II. Duża rzadkość, mimo to nie znalazł się chętny, choć na sali padły głosy, że kupili by, ale nie za tą cenę. I nie ma co się dziwić, było to niemal tysiąc złoty więcej niż ta moneta osiągnęła na aukcji WCN.

Na dobre emocje rozgorzały na monetach z czasów zaborów i II RP. Jak widać ten okres historii wciąż cieszy się popularnością. Dużo działo się na próbach niklowych z PRLu i III RP. Choć starło się tam raczej kilka osób, to nie zabrakło ciekawszych niuansów. Ceny szły w górę, choć tysiąc przekroczyły tylko kilka razy. W końcu jak stwierdził jeden z walczących „Babcia nie kazała płacić więcej” 😉

Późniejsze licytacje banknotów, medali odbywały się znacznie spokojniej. Właściwie do końca już tylko odznaki wywołały tyle aktywności na sali, co wcześniej część monetowa.

Jeżeli coś bym miał zaznaczyć na minus, to zdecydowanie tempo aukcji. Prowadzący czasem nie widział ofert, wkradało się trochę niezamierzonego chaosu. I tak, nim się obejrzałem, a już zniknął mi sprzed oczu chociażby jeden z szóstaków Jana Kazimierza ;). A miał trafić do zbioru.

Nie umknął mi jednak ciekawszy Ort „grubasa”. Nietypowe popiersie, ładny stan, już wcześniej dopisałem sobie przy nim limit. Moneta trafia pod młotek, łowca we mnie się przebudza, ręka wędruje do góry. I gdy cena dotarła do limitu, coś wewnątrz krzyczało: daj więcej… W tym wypadku wygrał rozum 😉 moneta trafiła do zbioru… ale nie mojego.

Patrząc z perspektywy tych kilku dni całość odbyła się w naprawdę miłej atmosferze i nie sposób ją tu oddać w tekście. I aż szkoda, że z biegiem lat cała numizmatyka powoli przenosi się do internetu. Aukcje mają swój urok.

Pozdrawiam /Marcin

P.S.
Pełny katalog możne znaleźć na stronie ptn.pl, bądź pobrać bezpośrednio tutaj.